Biuro prasowe UNIQA

Prezydent USA Donald Trump nawet na moment nie daje o sobie zapomnieć. Obecnie na tapet wrócił temat działań w zakresie polityki handlowej. Administracja amerykańska rozpoczęła wysyłkę formalnych zawiadomień do rządów wybranych państw, informując o planowanych podwyżkach taryf celnych. Państwa zainteresowane uniknięciem wyższych stawek mają czas do 1 sierpnia na zawarcie nowych umów handlowych z USA.

Dodatkowo Trump ogłosił zamiar nałożenia aż 50-procentowego cła na importowaną miedź, uzasadniając decyzję potrzebą odbudowy krajowego sektora przemysłu miedziowego. Na tę wiadomość ceny tego metalu wzrosły nawet do 6 USD za funt (tj. wystrzeliły o ponad 17%). Inwestorzy obawiają się m.in. problemów z łańcuchem dostaw.

Jak reagują rynki? Pomimo zaostrzenia polityki taryfowej globalni inwestorzy zachowują względny spokój. Wydaje się, że ważniejszy dla nich jest nadchodzący sezon publikacji wyników kwartalnych spółek - to właśnie wtedy zobaczymy „prawdziwy” wpływ ceł. Zmienność działań administracji USA w zakresie handlu międzynarodowego wydaje się być coraz mniej istotnym czynnikiem ryzyka w krótkim horyzoncie. Rynki postrzegają obecne zapowiedzi jako element taktyki negocjacyjnej. Dlatego też ostre spadki z początku kwietnia zostały już wymazane, a amerykańska giełda ponownie walczy o historyczne rekordy. Indeks S&P 500 zanotował najlepszy maj od 35 lat! Wzrostowy trend utrzymał się również w czerwcu oraz w pierwszych dniach lipca.

Autor: Mateusz Myśliwiec, analityk rynku funduszy inwestycyjnych w UNIQA TFI.